— Wobec tego dobrze zrobiłeś, że mi przerwałeś —

— Wobec tego prawidłowo zrobiłeś, że mi przerwałeś — powiedział Gibson, oddając armatę dumnemu wynalazcy. — A propos, co robi Owen? Czy już nawiązał łączność z tym pociskiem? 4 Piaski Marsa 49 — Nie a także nie wygląda na to, żeby mu się to miało udać. Mac mówi, że pocisk przejdzie w odległości mniej więcej stu 40 tysięcy kilometrów — a więc z pewnością poza zasięgiem. To diabelny wstyd, przez wiele miesięcy nie powinno innego statku udającego się na Marsa a także dlatego tak im zależało na złapaniu nas. — Owen to dziwak, fakt? "— zapytał znienacka Gibson. — Och, nie bywa taki zły, jak się wydaje, gdy się go lepiej pozna. To co opowiadają, że otruł swoją żonę, nie bywa prawdą. Zapiła się na śmierć z własnej woli — odpowiedział Scott ze smakoszostwem. Owen Bradley, doktor nauk przyrodniczych, członek Instytutu Inżynierów Elektryków a także Instytutu Inżynierów Radiowców, był dość znudzony życiem. Jak każdy człowiek na pokładzie Aresa, traktował swoją pracę z pełną pasji powagą, choćby z niej nie wiadomo ile żartował. W ciągu ostatnich 12 godzin niemal nie opuszczał kabiny łączności, mając nadzieję, że nieprzerwany sygnał pocisku zmieni modulację, co by dowodziło, że Pocisk otrzymuje sygnał Aresa a także zaczyna kierować się ku statkowi. Lecz nie było żadnej zmiany; nie miał zresztą prawa oczekiwać czegoś innego. niewielki pomocniczy nadajnik, mający przywoływać takie pociski, miał niezawodny zasięg jedynie do dwudziestu tysięcy kilometrów; choć było to dużo na standardowe potrzeby, obecnie stanowczo nie wystarczało. Bradley nakręcił numer telefonu kabiny astrogatora a także Mackay oderwał się niemal natychmiast. — Co nowego, Mac? — Nie zbliży się już bardziej. Właśnie wprowadziłem poprawki do ostatniej pozycji a także Wygładziłem ostatnie błędy. bywa teraz w odległości stu pięćdziesięciu tysięcy 50 kilometrów: idzie prawie równoległym kursem. Najbliższa odległość, którą osiągniemy mniej więcej za trzy 60 minut, powinno wynosić sto czterdzieści tysięcy kilometrów. Tak więc przegrałem zakład a także przypuszczam, że straciliśmy pocisk. — Obawiam się, że na to się zanosi — mruknął Bradley—ale dodatkowo zobaczymy. Schodzę do warsztatu. — Po co? — Oczywiście, aby zbudować jednoosobową rakietę a także pogonić za tym diabelstwem. Nie zajęłoby to w opowiadaniu Martina więcej niż pół 60 minut. Zejdź też a także pomóż. Mackay był bliżej równika statku niż Bradley; pierwszy zatem doszedł do warsztatu na biegunie południowym a także czekał z lekkim niepokojem na Bradleya. który przyniósł z czasopisma niekrótki kabel. Krótko wytłumaczył swój plan. Powinienem był to wykonać wcześniej, ale bałem się bałaganu, a poza tym należę do tych, którzy mają nadzieję do ostatniej chwili. Wadą naszego sygnału bywa to, że promieniuje we wszystkich kierunkach. — zresztą